Witam.
Znajomy posiada Opla Antare z 2009r z silnikiem 2.0 CDTI. Uszkodzony byl tlok i cylinder , bodajze 3 (nie bylo sprezania) i uszkodzona była turbina (cos wpadlo w silnik , uszkodzilo tlok z tuleją i na koniec uszkodzilo turbinę). Wymienilismy Tuleje-oryginalne , Tłok - oryginalny (600zl o.o ) i zdecydowalismy sie na pierscienie dorabiane. (Bo koszt oryginalnych przekraczał 2400zł i nie pewne było w serwisie ze to sie w ogole pojawi...) Głowica zplanowana.
A teraz jest problem, yyy... znaczy problemy:
1.bierze olej - nieduzo ale jednak..
Pytanie:
-moze byc to spowodowane docieraniem? (tak, pierscienie byly wymienione na wszystkich tłokach)
-jaki ma byc lany tam olej? Moze byc polsyntetyk? Teraz jest zalany pelny syntetyk , rzadki jak woda, moze przez to...
2.dymi na biało.. (na wolnych stoi. zaczyna dymiec , przestaje, pozniej znowu zaczyna dymiec i tak w kolko..)
Pytanie:
-oczyszczanie filtra czastek stałych? ale bez przesady.. nie tak długo.
-moze przez to ze bierze olej? ale dymialby ciagle a nie czasami.. (niczego wiecej nie bierze, zadnych plynow)
3.Bardzo puchnie dolot.. To ma tak byc? ociera az o plastikową osłonę, że rozpruwa sie ten materiał na nim.. (turbo zregenerowane i ustawione)
Brak jakichkolwiek kontrolek na desce, ani od DFP , ani innych.. Co jeszcze dziwne ten model nie ma wskaznika temperatury :DD